czwartek, 30 maja 2013

Opowiadanie 1 / część 3

Powoli otwierasz oczy i widzisz jak ktoś się wkoło ciebie kręci. Spoglądasz w bok i dostrzegasz jakieś aparatury. Pierwsza twoja myśl – jestem w niebie? Jednak odzyskujesz pełną świadomość i orientujesz się, że to szpital. Próbujesz usiąść, lecz nie masz siły. Kobieta w białym szlafroku to zauważa i podchodzi do ciebie.
- Jak się czujesz? - Pyta.
- Co się stało? - Odpowiadasz jej pytaniem na pytanie.
- Próbowałaś odebrać sobie życie – odpowiada zapisując coś w notesie.
- Nie wyszło? - Pytasz i widzisz jak pielęgniarka patrzy na ciebie spode łba.
Wychodzi, a ty zostajesz sama. Znowu. Błagasz w myślach by obok pojawił się Ivan. Lecz nic takiego nie zdarza się w przeciągu paru godzin.
Patrzysz na zegarek, jest szósta po południu. Do sali wchodzi lekarz. Coś do ciebie mówi, lecz nie rozumiesz jego słów. Nie chcesz. Jedyne co zwraca twoją uwagę to możliwość wrócenia do domu. Wypisuje cie ze szpitala. Nie przejmuje się czy znów tu trafisz, ponieważ nie jesteś jedyną taką osobą.
Wychodzisz na chłodne powietrze i idziesz na przystanek. Patrzysz na rozkład, następny autobus masz za trzydzieści minut. Siadasz na ławce. Zaczyna padać. Masz na sobie jedynie sweter, więc otulasz się rękoma. Nagle podjeżdża jakiś samochód. Nie wiesz co to za marka, lecz wiesz do kogo należy auto. Anthony. Otwiera okno pasażera i krzyczy do ciebie:
- Wsiadaj!
Kręcisz głową, choć z chęcią byś wsiadła. Jest ci zimno i nie lubisz deszczu. Anthony powtarza swoje słowa, a ty znów kręcisz głową. W końcu wysiada, podchodzi do ciebie i nagle przed tobą staje piękny mężczyzna. W twoim umyśle pojawia się deja vu.
- Cassie – mówi i nagle twoje serce przyspieszyło.
Nikt jeszcze nie wypowiedział tak pięknie twojego imienia.
Anthony wyciąga w twoim kierunku rękę, a ty po chwili wahania łapiesz ją. Otwiera ci drzwi i znajdujesz się w samochodzie. Ciepłym, przytulnym samochodzie, z nim.
- Co robiłaś w szpitalu? - Pyta, lecz nie odpowiadasz – rozumiem. Nie lubisz mówić?
- Nie jestem zbyt towarzyska – odpowiadasz i pytasz – zimno mi, mógłbyś? - Wskazujesz na podkręcenie ogrzewania, a on to robi.
Nagle twoją twarz otula ciepły podmuch.
- A ty co tam robiłeś? - Pytasz, choć nie chciałaś być wścibska.
- Odpowiedź za odpowiedź – odpowiada i zatrzymuje samochód na światłach.
- Miałam mały wypadek – mówisz – a ty?
- Szukałem kogoś.
- Znalazłeś? - Pytasz i napotykasz jego cudowny wzrok.
Jego brązowe oczy świdrują cie, aż przechodzą cię ciarki. Lecz nie jest to nieprzyjemne uczucie, a wręcz przeciwnie. Zawstydzona, pierwsza odwracasz wzrok.
Nagle chłopak rusza i przyspiesza. Zaczynasz się lekko niepokoić, ponieważ nie przepadasz za szybką jazdą. W dodatku czujesz, że Anthony'm kierują dziwne, negatywne emocje. Samochód gwałtownie się zatrzymuje, tuż na skraju urwiska. Zastanawiasz się jak to możliwe, że się tu znaleźliście. Jednak coś innego przykuwa twoją uwagę. Dwóch mężczyzn stojących niedaleko was.
- Trzymaj się mnie – mówi Anthony i już wiesz, dlaczego przeżyłaś deja vu.
To on był wtedy w twoim pokoju i na ulicy.
Wysiadacie z auta. Rozpoczyna się wojna.



KONIEC
Wiem, ze nie jest to zakończone jak powinno być, ale mam wenę na opowiadanie i nie mogę już tego pisać. Skończyłam, tak jak skończyłam. Muszę mieć kilka dni, żeby się rozkręcić pisaniem nowego opowiadania, a w tym czasie poprawię i wrzucę dwa stare. Jakieś pytania? : )

7 komentarzy:

  1. czekam na dalszą część <3

    OdpowiedzUsuń
  2. czemu? :< sry, ze z anonimowego, mam konto ale nie chce mi sie logowac

    OdpowiedzUsuń
  3. sorki ze tak to skomentuje ale nie potrafię inaczej, piszesz te opowiadanie na odpier***. To nie jest zakończenie, Nie wiem wgl jak to nazwać. gdy pisałaś krzyk we śnie to się do tego przykładałaś. a teraz? zastanawiam się czy Twoje kolejne opowiadania też takie będą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. spoko. wiem, że nie skończyłam tego należycie, ale wyjaśniłam dlaczego. mając nową wenę, pomieszałabym te dwa opowiadani. spokojnie, do następnego się przyłożę

      Usuń
  4. Aha, spk myślałam, że ten ''KONIEC'' to tylko koniec tej części. No nic, czekamy na nowe opowiadania.

    OdpowiedzUsuń