Po trzech dniach w izolatce, drzwi się
otworzyły i Lexus zaprowadził Alex'a do gabinetu doktora Leeman'a.
Kiedy chłopak usiadł na krześle, Lexus wyszedł i zostali sami.
Doktor zapytał:
- Co robiłeś wtedy w pokoju tej
dziewczyny? - Kiedy Alex nie odpowiadał, dodał – skąd ją znasz?
- A co pana to obchodzi?
- Dużo, ponieważ możesz zepsuć mój
plan.
- Mam taką nadzieję – odparł i
wyszedł.
Lexus zaprowadził go do świetlicy.
Tam chłopak spotkał Rock'a.
- Udało ci się? - Spytał z błyskiem
w oku.
- Nie bardzo.
- Pomogę ci – Alex spojrzał na
niego – tak po prostu. Dzisiaj po dziesiątej pójdziesz po nią,
siostra Rose będzie miała dyżur, a o tej godzinie zasypia.
Zabierzesz dziewczynę i uciekniecie wyjściem awaryjnym, które jest
w piwnicy. Nie przegapicie go.
- Myślisz, że się uda?
- Ja zajmę się resztą. Wy
uciekajcie.
- Dzięki – odparł Alex i poszedł
do swojego pokoju.
- Nie dostaliśmy żadnej wiadomości
od Alexa. Myślisz, że coś mogło pójść nie tak? - Spytała
Olivia Nathan'a, kiedy pakowali się w motelu.
- Mówisz i masz – odparł pokazując
telefon – mamy czekać na parkingu o dziesiątej.
- Co to może znaczyć?
- Że planują wielką ucieczkę –
odparł Nathan i pocałował dziewczynę.
Dochodziła godzina dziewiąta. Alex
szykował się do pójścia po Faith. Drzwi się otworzyły i wszedł
Rock.
- Złe wieści – powiedział –
Faith ma spędzić noc w gabinecie doktora.
- Cholera – powiedział i walnął
pięścią w ścianę – i co teraz?
- Wyciągnę doktora z gabinetu, a ty
zabierzesz Faith.
- Jasne. Poczekaj – rzucił, zanim
Rock zdążył wyjść – jak ci się odwdzięczę?
Rock tylko się uśmiechnął i
wyszedł. Nie było to jednoznaczne dla Alex'a, ale był mu bardzo
wdzięczny za pomoc.
Przed dziesiątą zaczął się skradać
do gabinetu doktora. Obok był schowek personelu, więc tam wszedł i
czekał. Po chwili ktoś wbiegł i zaczął wołać doktora. Po
głosie Alex poznał, że to siostra Rose. Krzyczała coś o szalonym
chłopaku na dachu. Kiedy doktor wyszedł, Alex uchylił lekko drzwi
i wyjrzał zza nich. Było pusto, więc wyszedł i otworzył drzwi do
gabinetu. Zobaczył Faith kulącą się pod ścianą i Lexus'a, który
się nad nią nachylał. Długo się nie zastanawiając podbiegł do
niego, powalił na ziemię i kiedy był pewny, że stracił
przytomność, chwycił Faith w ramiona.
- Nie mamy czasu, musimy uciekać –
powiedział, zagarniając jej włosy za ucho.
Chwycił ją za rękę i razem wybiegli
na korytarz. Sprawdzili czy jest pusty i udali się schodami do
piwnicy. Były tam drzwi otwierane na kartę magnetyczną i kod.
Faith stanęła jak wryta, chwyciła się za głowę i powiedziała:
- I co teraz? - Ciągle płakała.
- Spokojnie – rzucił Alex i zaczął
swoje sztuczki związane z elektroniką.
Po chwili drzwi się otworzyły i
weszli do piwnicy. Kiedy zamykali drzwi usłyszeli alarm. Pewnie
doktor odkrył, że zniknęła Faith. Znaleźli drzwi ewakuacyjne i
pobiegli na parking, ciągle skrywając się i trzymając głowy
nisko, by nikt ich nie zauważył.
- Faith! Alex! - Krzyknęła Olivia gdy
ich zobaczyła.
Kiedy podbiegli przytuliła ich.
- Do samochodu – pognalił Alex i
wepchnął ich do tyłu, a sam usiadł z przodu mówiąc – gazu
stary!
Nathan tak zrobił i po chwili jechali
drogą w kierunku domu.
- Dobrze cię znowu widzieć –
powiedział Nathan do Alex'a.
- Tak się cieszę – mówiła Olivia
płacząc – i przepraszam.
Przytuliła Faith i pozwoliła jej
spokojnie zasnąć.
Zaparkowali pod domem. Faith obudziła
się dziesięć minut wcześniej.
- Znajdą mnie i tak – powiedziała,
zanim wszyscy wysiedli.
- Nie, bo wyjeżdżamy. Z kraju –
powiedział Nathan, a dziewczyny zrobiły wielkie oczy.
- Nie możemy! A tata? - Zaczęła
Olivia.
- Tata mnie tam wpakował. Drugi raz.
Oni mają rację. Mnie tu nic nie trzyma, jeśli chcesz zostań –
powiedziała Faith i wysiadła z auta – spakuję się – rzuciła
do Alex'a i weszła do domu.
- Faith, co ty tu robisz? - Spytał
zdziwiony Johny.
- Spokojnie, zaraz wyjeżdżam.
- Powinnaś być w szpitalu...
- Czemu? - Przerwała mu – czemu znów
mnie tam wysłałeś? - Kiedy nie dopowiadał dodała – wyjeżdżam.
Nie szukaj mnie, będziesz mógł żyć spokojnie z... - przerwała
kiedy zobaczyła jak jakaś kobieta wychodzi z toalety – kto to?
- Jestem Magareth. Dziewczyna twojego
taty – powiedziała kobieta i wyciągnęła rękę do Faith.
- Pozbyłeś się mnie wysyłając do
szpitala, by móc z nią sypiać! - Do domu weszła Olivia –
nienawidzę cię! - Wrzasnęła i pobiegła na górę.
- Tato, kto to jest? - Kiedy nie
odpowiadał – twoja dziewczyna? - Kobieta kiwnęła nieśmiało
głową, Olivia parsknęła śmiechem i także pobiegła na górę.
- Olivia! - Krzyknął za nią Johny,
ale nic to nie dało.
Faith i Olivia spakowały do walizek
wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. Faith wyszła jako pierwsza,
wsadziła walizkę do bagażnika i poczekała na siostrę, która
właśnie wychodziła.
Zamknęły bagażnik. Olivia usiadła z
przodu, a Faith z tyłu, lecz za nim weszła, spojrzała na tatę i
powiedziała:
-Żegnaj.
Sama nie wie, czemu to zrobiła. Może
chciała w ten sposób się pożegnać lub wzbudzić w nim wrzuty
sumienia. Usiadła kolo Alex'a i wtuliła się w niego.
- To gdzie jedziemy? - Spytała Olivia,
kiedy byli na autostradzie.
- Mam na Florydzie domek. Co na to
powiecie? - Rzuciła Nathan i włączył radio.
- Alex – zaczęła Faith i spojrzała
na swojego chłopaka – dziękuję.
Uśmiechnął się i pocałował ją,
po czym przytulił i zasnęli. Olivia także zasnęła, a Natha
prowadził. Wszyscy chcieli się wynieść z Kanady, a najważniejsze
było to, że byli razem.
Ostatnia część. Pisana na szybko, mogło być lepiej.
http://ask.fm/lollelita można pytać. Także o opowiadania itp.
Świetne, szkoda ze się skończyło.. ; / Będziesz jeszcze pisać jakieś? Bo bardzo lubię czytać twoje opowiadaniaaa.. <3
OdpowiedzUsuńtak, na pewno będę coś jeszcze pisać, ale nie w najbliższym czasie. poprawię krzyk, może coś wpadnie mi do głowy i zacznę pisać :) w lipcu nic już nie będzie, to pewne :)
Usuń